Karty kociej mocy

65,00 

  • Czas kłaczenia 1-5 dni roboczych!
  • Paczki pakujemy i kłaczymy od wtorku do piątku!

Brak w magazynie

Chcesz, żebym zamiauknął kiedy towar będzie dostępny? Pacnij tutaj!

Najniższa cena ( 10 sierpnia 2024 ): 65,00  Kategorie: , , ,

Opis

Produkt ciepły, dobry, kojący niczym kocie mruczenie. Jak jeśli nie po kociemu, wytłumaczyć kociarze, że nie tylko zdrowie, równowaga, spokój i szczęście kota jest najważniejsze?

Jeśli jesteś kocia mamą to pewnie wiesz, że koty chłoną nasze emocje, nie tylko te dobre, ale również i złe.  Twój spokój to spokój Twojego kota. Twoje szczęście to szczęście Twojego kota.  Spokojny kot to szczęśliwy kot. Spokojna kocia mama bez mętliku w głowie, traktująca siebie jak przyjaciółkę, dobrą duszę to całkiem fajna kocia mama, nie sądzisz? ; ) Ile to razy miałam tak, że im bardziej ja byłam rozdrażniona, niepoukładana, w kłótni z samą sobą to kotki tym bardziej tego dnia były jakieś dziwne i baaardzo zaczepne.

 

Najbliżej tym kartom do kart afirmacyjnych, ale to jednak nie do końca to. To drobne słowa, które czasami mogą być dla Ciebie wskazówka, a czasem powodem do uśmiechu, czy do przypomnienia sobie jaki ten kot jest jednak mądry!  To rzecz, która może uprzyjemnić Twój dzień, stać się częścią Twojego porannego rytuału.

  • 44 karty
  • z jednej strony zdjęcie ( 11 kart x 4 zdjęcia)
  • z drugiej kocie słowa
  • cztery różne kocie grafiki (kotki, ogonki, łapeczki)
  • w zestawie z bawełnianym woreczkiem
  • oprawa graficzna: Alicja Kozak

Napisane w porozumieniu z Filemonem i Blancią, bo wiadomo, że co jednak wymyślą koty, to koty!

Kilka zlepków słów, które między innymi znajdziecie w Kocich Kartach Mocy.

Czujesz, że coś cię blokuje? Strąć to ze stołu!

Nie drę kotów ze sobą. Jestem dla siebie miła, jak miły jest głodny kot dla Człowieka.

Najlepszym przyjacielem kota jest on sam.

Bronię swojego brzucha.

Jak korzystać z kart?  Najlepiej codziennie. Ja losuje sobie jedną kartę rano podczas picia kawy. Hasło z karty jest ze mną cały dzień i sprawdzam jak się z tym czuję. Czy je rozumiem? Czy zgadzam się? Czy wzbudza we mnie może strach?